Państwo Danuta i Feliks Rembiałkowscy, od ponad 60 lat mieszkający w Chicago, przekazali do zbiorów Muzeum pamiątki, które niegdyś stanowiły ozdobę ich domu. Przesyłka z Illinois zawierała kilkanaście figurek oraz elementów zastawy stołowej. Szczególne wrażenie robi figura tańczącej pary. Markiz oraz dama w strojach z końca XVIII w., uchwyceni są w pełnej gracji i wdzięku pozie. Uniesione ręce, rozwiane szaty, lekkie wygięcie tułowia… niemal słychać delikatny szelest sukni, muśnięcie posadzki pantofelkiem. Zadumani i nieobecni, zaklęci w tańcu. Pochodzenie figury wykonanej z porcelitu nie jest do końca jasne. Sygnatura wskazuje, że to dzieło niemieckiej manufaktury Rudostadt – Volkstedt, działającej od 1762 roku w Turyngii. Fabryka funkcjonuje do dziś (od 2006 roku pod nazwą „Aelteste Volkstedter Porzellanmanufaktur” lub „Gläserne Porzellanmanufaktur”). Znak, który widnieje na eksponacie używano w latach 1960-1980.
Niezwykle pięknie prezentuje się również postać dziewczyny z koszem kwiatów. Ręcznie malowana figura ujmuje prostotą i swobodą. Wyprodukowała ją amerykańska firma Lefton’s Company w latach 60 – 70. XX w. Jej założyciel – Georg Zoltan Lefton to doskonały przykład „amerykańskiego snu”. Pochodzący z Węgier drobny przedsiębiorca w 1939 r. przeprowadził się do Stanów Zjednoczonych. Jako jeden z pierwszych w Ameryce, po traumie związanej z atakiem na Pearl Harbour (grudzień 1941), nawiązuje kontakty handlowe z japońskimi firmami. Rozpoczyna sprowadzać stamtąd ceramikę i porcelanę. Pierwsze wyroby Lefton’s Company dotarły do Stanów Zjednoczonych w 1946 roku. Do 1952 roku produkty sprzedawane były już w ponad 10 tys. sklepów na terenie USA, a sam Georg Zoltan Lefton zyskał miano "The China King" [tłum. Król Porcelany].
Wazon i misa z grubego szkła kryształowego spektakularnie wyglądają w blasku słońca, kiedy to rozszczepione na wielobarwne pasma tęczy światło, tworzy pryzmatyczny spektakl. Dwudzielny kabaret (salaterka) jest sygnowany znakiem śląskiej fabryki działającej od połowy XIX wieku w Wałbrzychu (za czasów pruskich miasto nosiło nazwę Waldenburg). Cechy stylistyczne wskazują, że naczynie wykonano w II połowie XX w, a więc już w Fabryce Porcelany Krzysztof, będącej spadkobierczynią dawnej manufaktury.
Z kolei mosiężny konik na biegunach zakupiony został w latach 70. XX w. w Connecticut. Co ciekawe, właściciel firmy założonej w 1932 r. – Nathan S. Ancell, uważany jest za pomysłodawcę nowego sposobu prezentacji asortymentu – ekspozycji mebli w układzie rzeczywistym, mającym przypominać prawdziwe wnętrze, a wiec doskonale znaną współczesnym klientom sklepów meblowych.
Dar Danuty i Feliksa Rembiałkowskich, to przede wszystkim skrawek ich życia. W każdej z tych rzeczy dostrzegli coś, co sprawiło, że zagościły one na domowej półce na dłużej, ciesząc wzrok, przywołując wspomnienia – ot małe skarby codzienności, zalążek dobrych myśli.
Opracowała: dr Aleksandra S. Jankowska