Bydgoscy szczypiorniści po raz kolejny zapewnili swoim kibicom dużą dawkę emocji. W wyjazdowym spotkaniu w Koronowie odnieśli minimalne zwycięstwo 37:36.

Sobotnie spotkanie było kolejnym w ostatnim czasie, w którym wynik rywalizacji szczypiornistów AZS-u ważył się do ostatnich minut. Zespół LKS-u, z którym przyszło zmierzyć się zespołowi Jarosława Knopika, zajmował w tabeli szóste miejsce, ale postawił twardy opór bydgoszczanom. Gospodarze rozpoczęli to spotkanie od mocnego uderzenia i po kwadransie gry prowadzili 11:7. Zmiany wprowadzane przez szkoleniowca AZS-u przyniosły skutek, bo przyjezdni szybko zniwelowali ten dystans i wyszli na prowadzenie 17:14. Przestój w grze ekipy z Koronowa nie trwał jednak długo i gospodarze na przerwę schodzili tylko ze stratą jednej bramki (19:20).

Początek drugiej odsłony przebiegał pod znakiem dominacji bydgoszczan, którzy w 45. minucie wypracowali sobie 4-bramkową przewagę. Pogoń gospodarzy jednak powiodła się, bo dziesięć minut później na tablicy wyników był już remis 35:35. Na dwie minuty przed ostatnią syreną AZS prowadził 37:35 i nie wypuścił już zwycięstwa z rąk. Bydgoszczanie wygrali 37:36 i do końca fazy zasadniczej pozostało im do rozegrania jedno spotkanie. Na początku kwietnia ruszą play-offy, w których AZS UKW ma już zapewniony udział.

LKS Korona Koronowo - AZS UKW Bydgoszcz 36:37 (19:20)