I liga, przynajmniej na razie, nie dla AZS-u UKW. Bydgoscy szczypiorniści w sobotnim rewanżu przed własną publicznością ulegli Spójni Gdynia 21:32 i o awans do wyższej klasy rozgrywek będą musieli walczyć w barażach.

Pierwszy mecz w Gdyni, wygrany przez Kar-Do 38:31 stawiał nasz zespół w bardzo trudnej sytuacji przed rewanżem. Kibice po cichu liczyli jednak na wygraną i odrobienie strat z pierwszego spotkania. Sobotnie spotkanie w Bydgoszczy od niemal od początku przebiegało jednak pod dyktando przyjezdnych. AZS prowadził w 7. minucie 4:3 i był to ostatni moment, kiedy nasz zespół znajdował się na czele. Od tej pory rytm gry nadawali przyjezdni, głównie dzięki lepszej skuteczności w ataku. Dobra gra bramkarza Bartosza Makowskiego nie uchroniła bydgoszczan, którzy w pierwszej połowie coraz bardziej odstawali od rywala. Szczypiorniści schodzili do szatni przy prowadzeniu Kar-Do 17:9 i poprzeczka dla AZS-u powędrowała jeszcze wyżej przed drugą połową.

Taka przewaga rywali okazała się jednak już nie do zniwelowania. Bydgoszczanie starali się zmniejszyć ten dystans, ale wraz z upływem cennych minut nadzieja na końcowy sukces malała. Kiedy Spójnia prowadziła w 48. minucie 27:17 stało się jasne, że AZS UKW nie wygra tego dwumeczu. Ostatecznie gdyńscy szczypiorniści zwyciężyli 32:21 i to oni cieszyli się z awansu do I ligi.

Nasz zespół czeka teraz ciężka przeprawa, bo za tydzień zaplanowano spotkanie z wicemistrzem II ligi, grupy mazowieckiej – AZS-em UŁ PŁ Łódź. Zwycięstwo w tym dwumeczu nie gwarantuje jeszcze awansu na zaplecze Superligi, ale daje przepustkę do następnej rundy.

AZS UKW Bydgoszcz – Kar-Do Spójnia Gdynia 21:32 (9:17)

Bramki dla AZS-u:  Wiśniewski 7, Nawrocki 4, Jaszyk 3, Burliński 3, Zimny 2, Dębowski 1, Szaj 1