Żegnamy prof. Michała Głowińskiego, Doktora Honoris Causa UKW
Z głębokim żalem zawiadamiamy, że 29 września 2023 roku odszedł prof. dr hab. Michał Głowiński, doktor honoris causa Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego, jeden z najwybitniejszych przedstawicieli polskiej humanistyki, teoretyk i historyk literatury, krytyk literacki, pisarz i eseista, badacz języka poetyckiego, form narracyjnych, komunistycznej propagandy, przede wszystkim nowomowy, znawca twórczości Bolesława Leśmiana, Cypriana Kamila Norwida, Juliana Tuwima, Witolda Gombrowicza, powieści polskiej XIX i XX w., literatury okresu Młodej Polski. Był autorem prac naukowych i podręczników, w tym fundamentalnych Zarysu teorii literatury i Słownika terminów literackich, ale równie ważną rolę pełniły jego eseje i prace literackie, nie tylko ze względu na wielką erudycję i mistrzostwo formalne, ale także z powodu etycznego zaangażowania w problemy współczesnej Polski.
Prof. Głowiński należał do publicznych intelektualistów, znanych postaci, starających się uprawiać naukę w imię poznania rzeczywistości, ale też, podejmując najtrudniejsze problemy, inspirować odbiorców do zmiany rzeczywistości. Był czujnym i wrażliwym obserwatorem polskiej sceny politycznej. Wielką zasługą Profesora dla powstania i rozwoju społeczeństwa obywatelskiego było zainicjowanie refleksji nad językiem władzy. Wiele zawdzięcza mu również środowisko bydgoskich literaturoznawców i kulturoznawców, niejednokrotnie inspirowane jego pracami naukowymi. Dzięki współpracy z nim oraz jego opiece naukowej jako nauczyciela, promotora i recenzenta, mogła powstać bydgoska szkoła badań nad socrealizmem.
Prof. Michał Głowiński we wspomnieniu prof. Wojciecha Tomasika
29 września 2023, w dniu imienin Michała, odszedł od nas na zawsze wybitny humanista i Honorowy Doktor naszej Uczelni. Po raz pierwszy gościliśmy go w Bydgoszczy w lutym 1986 roku. Od tego momentu więzy z Nim zacieśniały się, tzn. intensywnie zabiegaliśmy o to, byśmy mogli czerpać z Jego wiedzy i życiowych doświadczeń. Wielokrotne odwiedziny stworzyły w naszym mieście spory krąg osób, które uznawały go za swego duchowego patrona. Krąg ten objął nie tylko pracowników Uczelni, ale też środowisko „Kwartalnika Artystycznego”. Profesor spotykał się z nami zarówno na wykładach, jak i prywatnie. Nie szczędził na to sił i czasu. Moje związki z Profesorem sięgają jeszcze czasu studiów, pierwszy list, jaki od niego dostałem, ma datę 12 września 1978 roku, list ostatni ma w nagłówku dzień 12 lipca 2022 roku. Wychował mnie jako doktora, dał impuls do habilitacji, kibicował profesurze. Z dumą powtarzam wszystkim: jestem Jego uczniem.
Michał Głowiński był humanistą, który nie pozostawał obojętny na sprawy dnia powszedniego. Głęboko przeżywał ostatnie lata, a zwłaszcza miesiące naznaczone agresją Rosji na Ukrainę. Wygnanym wojną użyczył schronienia w warszawskim mieszkaniu. Niemal do końca swoich dni zachował bystrość umysłu. Z początkiem września udzielił „Gazecie Wyborczej” ostatniego – jak dziś wiemy – wywiadu. Na pytanie, czy doczekał się wolności, odpowiedział: „W pewnym sensie tak”. Ale dodał zaraz: „Jestem bardzo krytycznie nastawiony do obecnej władzy. To, co robią rządzący, to próby odbierania tej wolności”. Jako przykład wskazał niedawne ataki na polską badaczkę Holocaustu. Podsumowywał rozmowę słowami: „Nie umiem być moralistą, nie chcę mówić ludziom, jak mają żyć, co mogą zrobić. Nie jestem optymistą”. Odkładałem numer „Wyborczej” ze smutkiem. Dziś jest on znacznie większy. I nie jest tylko mój.
Wojciech Tomasik